Stan wojenny znam tylko z kart podręczników do historii oraz opowieści rodziców i brata mojej mamy, któremu przedłużono w tamtym czasie służbę wojskową. O dziwo, moi koledzy z wojska niechętnie opowiadają, praktycznie nie wracają wspomnieniami, nawet w rocznicę. A z tych subiektywnych opowieści nie mogę zbudować obiektywnego spojrzenia na tę sprawę. Jedno jest pewne – cieszę się, że nie musiałam tego osobiście przeżywać i życzę nam wszystkim, aby to się nigdy nie powtórzyło.
Pozdrawiam cieplutko!